Tekst nieopublikowany
Minęły kolejne Dni Niepołomic, a fakt, że były to już jubileuszowe XX skłania mnie do pewnej refleksji. Byłem blisko narodzin tego pomysłu i pamiętam, że w zamyśle inicjatorów miało to być święto lokalnej wspólnoty. I tak się zaczęło. Jednak w kolejnych latach impreza ogromniała, a aspekt komercyjny i reklamowy zaczął przeważać nad lokalnością. Reklamowano nasze święto nie tylko w ościennych gminach, ale również w Krakowie i Nowej Hucie. W efekcie setki młodocianych przybyszów zdominowały centrum Niepołomic, wszczynając burdy i pozostawiając po sobie stłuczone szkło i zdemolowany park. Myślę, że od pewnego momentu w czasie tego święta mieszkańcy Niepołomic zaczęli czuć się trochę nieswojo. Dlatego też warto pochwalić decyzję organizatorów tegorocznych Dni o usunięciu z rynku lunaparku, który tak doskwierał mieszkańcom centrum Niepołomic w poprzednich latach. Tak trzymać.
Mimo, że jestem człowiekiem tolerancyjnym i życzliwym wobec gości to jednak w tej sprawie zgłaszam postulat – Dni Niepołomic dla Niepołomiczan. Przed kilku dniami wróciłem z wyjazdu samorządowego do Niemiec. W ramach wymiany pomiędzy powiatem wielickim a powiatem monachijskim delegacja radnych wsparta 30-osobową orkiestrą dętą ze Zbyszyc przyjmowana była bardzo gościnnie przez niemieckich samorządowców. Oprócz oficjalnych rozmów mogliśmy też uczestniczyć w lokalnych festynach. Myślę, że właśnie taki klimat rozrywki i zabawy przyświecał autorom idei Dni Niepołomic.
Sądzę, że niepołomicka wspólnota ma tak wiele do zaprezentowania, że powinniśmy potrafić znakomicie bawić się we własnym gronie. Że tak jest może np. świadczyć impreza organizowana przez Towarzystwo Sportowe Wiarus. Zawody strzeleckie organizowane od lat przez emerytowanych wojskowych pod wodzą Leona Pituchy mogą służyć za wzór sprawnej organizacji. Takich środowisk i takich inicjatyw mamy przecież w mieście i gminie bardzo wiele. W ostatnich latach przybyło nam zapewne kilka tysięcy nowych mieszkańców. Niech więc święto Niepołomic stanie się okazją do integracji i wzajemnego poznania. Niech nowi Obywatele poznają historię i dorobek wspólnoty, którą wybrali, a starzy niech nie traktują ich jako obcych.