Harcerska zima – wspomnienia z przed 35 lat

Zbliżają się ferie zimowe. Chcę więc przypomnieć, jak wyglądał pierwszy zimowy wyjazd naszych harcerzy ze Szczepu PUSZCZA. Miało to miejsce dokładnie 35 lat temu. Koło Przyjaciół Harcerstwa przygotowuje do druku „Monografię Szczepu PUSZCZA 1976-2011”, która powinna ukazać się w maju tego roku. Redakcja tego wydawnictwa udostępniła mi relację dotyczącą pierwszej akcji obozowej tego środowiska. A wyglądało to tak:

Zimowisko – kurs zastępowych – „Początek szlaku” Stróża 23.01. – 02.02.1977.
Była to pierwsza akcja obozowa tworzącego się Szczepu, stąd nazwa „Początek szlaku”. Zimowisko faktycznie było kursem zastępowych, który miał dać pierwsze młode kadry tworzącym się drużynom. Dlatego tez program zimowiska był programem kursu zastępowych. Zimowisko zlokalizowane było w starej szkole przy trasie z Myślenic w kierunku Zakopanego. Warunki były spartańskie. W umywalniach nie było ciepłej wody, a w salach, w których spaliśmy trzeba było regularnie palić węglem w kaflowych piecach. Sala gimnastyczna ze względu na niski strop pozwalała tylko na rozgrywanie meczów w piłkę japońską. Brakowało również wyposażenia w kuchni. Jednak dzięki wspaniałej kucharce śp Janinie Lisieckiej, nikt nie mógł narzekać na jedzenie, a zapał zastępował braki w harcerskim doświadczeniu i wyszkoleniu. Wszyscy zapewne pamiętają wyprawę na najbliższe górskie szczyty: Szczebel (977 m n.p.m.) i Kotoń (612 m n.p.m.), które zdobyliśmy brodząc w zaspach śniegu w trakcie intensywnego deszczu. Największą popularnością wśród harcerskich technik cieszyła się łączność (większość uczestników sprawnie opanowała alfabet Morse’a). Co ciekawe jedną z najpopularniejszych sprawności był Mistrz Musztry. Natomiast nauka piosenek prowadzona w podobnym stylu jak zajęcia z musztry sprawiła, iż szereg bardzo ładnych piosenek, jak np. „W dąbrowy gęstym listowiu” przez następne lata była niechętnie śpiewana. W czasie nocnego alarmu, mimo topniejącego śniegu i błota odbyła się gra, której celem było znalezienie chust. Alarm zakończył się o godz. 2.30 rano. Jak czytamy w obozowych dokumentach ogłoszony został na tym zimowisku konkurs na projekt plakietki Szczepu. Opiekunem zimowiska z ramienia szkoły był Tadeusz Jasonek. Przez kilka dni towarzyszył nam także instruktor narciarski J. Suchodoła, oficer z Jednostki Wojskowej w Niepołomicach jednak ze względu na to, że śnieg stopniał już w pierwszych dniach nie można było prowadzić zajęć narciarskich.
Zimowisko zakończyło się egzaminem. W pierwszym terminie kurs zastępowych zaliczyło 14 osób. Zdobyto na zimowisku 76 sprawności (m.in.: „Mistrza musztry”, „Narciarza Alpejczyka”, „Gimnastyka”, „Przewodnika po okolicy”, „Śpiewaka”, „Mistrza białej piłeczki”).
W trakcie zimowiska pojawiły się pierwsze zachorowania na grypę, co sprawiło, iż po powrocie do Niepołomic prawie wszyscy uczestnicy i część kadry odchorowali ciężko tę naszą pierwszą akcję obozową.

Kadra:
Komendant – pwd Wojciech Wróblewski
Kwatermistrz – pwd Aleksander Musiał
Oboźny – pwd Janusz Łapaj
Magazynier – org Grzegorz Augustynek
Instruktor programowy – org Ludwik Benedyczak
Instruktor programowy – ibs Mariola Wróblewska
Kucharka – Janina Lisiecka

W obozie wzięło udział 39 uczestników; 1 osoba opuściła zimowisko w czasie jego trwania.

Zastępy: „Pionierzy” (zastępowy G. Augustynek), „Myśliwi” (zastępowy M. Ślusarczyk), „Wędrowniczki” (zastępowa E. Osika), „Alpinistki” (zastępowa M. Dygas), „Turystki” (zastępowa A. Szywała), „Pieguski na szlaku” (zastępowa E. Kluzik).

Uczestnicy: Agata Chmura, Iwona Franczyk, Małgorzata Dygas, Barbara Szewczyk, Halina Pieróg, Jolanta Windak, Dorota Setner, Małgorzata Ślęczek, Dorota Pichór, Elżbieta Osika, Dorota Iwulska, Lidia Iwulska, Urszula Balachowska, Iwona Czubak, Anna Szywała, Małgorzata Duda, Justyna Gaudyn, Bogusława Misiorowska, Maria Donatowicz, Ewa Kluzik, Jolanta Wywiał, Anna Szewczyk, Małgorzata Mazur, Beata Wójcik, Bogusława Wojas, Dorota Heliasz, Sławomir Pater, Ryszard Zielonka, Paweł Mirochna, Marek Ślusarczyk, Krzysztof Wywiał, Marek Kaczmarczyk, Henryk Wołek, Wiesław Morawski, Zbigniew Dyjach, Andrzej Augustynek, Jacek Misiorowski, Jan Maciela, Krzysztof Czwartkiewicz.

Jak widać, wtedy również, jak w tym roku, nie było śniegu, a zimowisko było raczej po wodzie, niż po lodzie. Nie żyje Janina Lisiecka, która prowadziła kuchnię obozową, a nawet najmłodsi uczestnicy tego wyjazdu mają już dziś dobrze po „40”. Zmieniły się nazwiska harcerek, a dzieci wielu z nich wkroczyły w ślady rodziców ubierając zuchowy lub harcerski mundur.

Udostępnij wpis:
Facebook
Twitter
LinkedIn

Podobne wpisy